Filmowo: Czarnobyl, Reaktor strachu

20:14

Tytuł: Czarnobyl. Reaktor strachu (Chernobyle Diares)
Reżyseria: Bradley Parker
Premiera: 22 czerwca 2012 (Polska), 25 maja 2012 (Świat)

Czas trwania: 1godz. 30min.


Czarnobyl, miejsce w którym wydarzyła się jedna z największych tragedii naszych czasów. Miasto wymarłe, miasto - widmo, ale czy na pewno? Szóstka młodocianych ludzi, poszukująca wrażeń, które wywołają duży skok adrenaliny, postanawia wynająć przewodnika po Prypeci, położonej zaledwie  4km od reaktorów elektrowni. Na swojej drodze napotykają strażników zakazujących wjazdu do miasta, mimo to grupa nie ma zamiaru dać za wygraną i postanawia kontynuować wycieczkę, jadąc inną drogą. Dotarłszy na miejsce, są zafascynowani nie tylko opuszczonymi budynkami, ale też ciszą jaka wśród nich panuje. Po owocnym zwiedzeniu, napstrykaniu pamiątkowych zdjęć i kilku dreszczowych chwilach w postaci napotkanego w bloku, dzikiego zwierza, znajomi chcą wrócić do domu. Jednak coś jest nie tak, samochód nie odpala, a kable w nim są przegryzione. Może miasto nie jest takie opuszczone jakby mogło się wydawać?

Jak sam plakat wskazuje, film stworzył twórca "Paranormal Activity". Jednak "Rektor strachu", to totalnie inny horror. Z "Paranormal" nie ma prawie nic wspólnego, poza małymi podobieństwami np. : mała rotacją kamery ( ma się wrażenie, że oprócz aktorów grających swoje role, jest z nimi ktoś jeszcze). Muszę przyznać, że ogólny pomysł zrobienia filmu w takim miejscu był przysłowiowym strzałem w dziesiątkę, zwłaszcza że mało jest ekranizacji  o tego typu miejscach. Fabuła, to już inna para kaloszy. Odnoszę wrażenie, że scenariusz nie był do końca przemyślany i można było dodać do niego trochę więcej strachu w strachu. Niezwykle denerwował mnie schemat powielany w wielu horrorach, nie chce tu przytaczać szczegółów, bo mogłabym zrobić niepotrzebny spoiler i zepsuć Wam frajdę. Siedziałam w kinie i powtarzałam pod nosem "Typowe, typowe". Jeżeli chodzi o postacie, to nikt się szczególnie nie wyróżniał z tłumu, a szkoda. Nie wiem jak Wy, ale ja lubię wiedzieć kim jest przeciwnik, z którym idzie "walczyć" bohaterom i tu możecie się zawieść, przeciwnika prawie nie widać, albo ja jestem ślepa. Napięcie w skali od 1 do 10 - 4, może dlatego, iż horrory oglądam od dawien dawna. To, co mnie zafascynowało, to wyżej wspomniana cisza. Chciałabym się znaleźć choć raz w takim miejscu, gdzie słychać tylko nasze bicie serca.

Ktoś był w kinie? Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?

Moja ocena 5/10 (Przeciętniaczek, tak zwany)




Zajrzyj i tutaj

11 komentarze

  1. z ciekawości bym obejrzała, fanką gatunku jestem od dawna, ale póki co nie spieszy mi się z realizacją tego zadania ;]

    OdpowiedzUsuń
  2. Mimo to, że napisałaś, że jest przeciętny to i tak chciałabym go zobaczyć i sama ocenić.
    Lubię oglądać horrory, ale tylko z kimś u boku;)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że nie wszystko zagrało jak należy, sporo sobie obiecywałem po tym filmie. Obejrzę tak czy inaczej, słowa Czarnobyl i reaktor w jednym rzędzie nie pozostawiają mnie obojętnym :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam podobnie jak zaczarowana, od samego początku wydawał mi się interesujący, a to rzadkość jak na takie kino w moim wydaniu :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Czarnobyl? nawet nie słyszałam, że taki film powstał. pewnie odbiorę go w podobny sposób jak Ty, za dużo filmów grozy już widziałam, ale z uwagi na poruszoną tematykę dam mu jednak szansę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja horrorów akurat nie oglądam, choć przyznaję, że miejsce akcji jest rzeczywiście intrygujące i jeszcze nie bardzo oklepane. Być może mnie spodobałby się bardziej, niż Tobie, bo właściwie niewiele wiem o tym, co jest 'typowe' dla tego gatunku...

    OdpowiedzUsuń
  7. Czarnobyl to niesamowite miejsce, zawsze chciałam tam pojechać. Filmu nie widziałam, ale chętnie wpiszę na listę oczekujących :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie oglądałam jeszcze tego filmu, ale jak bedę miała okazję najpewniej to nadrobię :)

    OdpowiedzUsuń
  9. zapraszam do mnie na konkurs: http://ksiazka-od-kuchni.blogspot.com zakładka Konkurs

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja w kinie nie byłam i nawet nie miałabym ochoty na ten film, ale znam jedną osobę, której koniecznie muszę go polecić.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie byłam i na pewno się nie wybiorę :) lepiej poczytać reportaże z Czarnego o Czarnobylu :)

    OdpowiedzUsuń

Like us on Facebook