Jak bardzo możemy zatracić się w muzyce?

Mówi się, że muzyka łagodzi obyczaje. Ile w tym prawdy? Dziennie ilość odsłuchanych utworów na całym świecie zapewne jest niepoliczalna. W domu, w drodze do pracy, podczas jazdy rowerem lub innym środkiem lokomocji, w czasie treningu, w sklepie itp. Muzyka otacza nas z każdej strony, wliczając w to odgłosy natury. Jak ważną część zajmuje w Waszym życiu? Jedni mówią, że bez muzyki nie mogliby żyć, że muzyka ich opisuje, utożsamia z subkulturami, do których należą, buduje wewnętrznie czy podnosi na duchu.. Jest w tym wiele prawdy, zważywszy na fakt jak ludzie łączą się w grupy, często właśnie poprzez słuchanie tego samego gatunku muzycznego. Jak na nas wpływa? I co mamy na myśli mówiąc, że buduje wewnętrznie? Kto nie słuchał nigdy piosenki, która powodowała dreszcz i podniesienie włosków na skórze, niech pierwszy rzuci kamieniem. Każdy ma taką, jedną, ulubioną nutę lub kilka, przy których dosłownie odpływa. Wiele słyszy się o przypadkach kiedy utwory poszczególnych artystów wybudzały ludzi ze śpiączki, co nazywane jest często cudem. O wiele jednak częściej obija się o uszy opinia jakoby muzyka ratowała innym życie. Mam tu na myśli teksty, które podbudowują samoocenę słuchacza i dają poczucie, że nie jest sam ze swoim problemem, czego przykładem są przypadki z całego świata. 

O tym się słyszy, ale rzadko mówi. To wszystko może służyć za jeden z przykładów jak bardzo dźwięki i teksty piosenek wpływają na naszą podświadomość i jak bardzo możemy się w niej zatracić. Muzyka wpływa na nasze samopoczucie, na postrzeganie rzeczywistości, inspiruje, uskrzydla, daje nadzieję,  pomaga kiedy jest źle, wyzwala w nas wibracje, które przekształcają się w taniec. W końcu określa w jakiś sposób to, kim jesteśmy. Muzyka jest nierozłączną częścią większości z nas.