Hejtowanie - narodowy sport Polaków?
14:00
Czy zastanawialiście
się kiedyś co zmieniło się w ciągu ostatnich kilkunastu lat w
Polsce? Nie mówię tu o zmianach w państwie, kłótniach
politycznych czy zwiększonych podatkach. Chodzi o dostęp do
internetu oraz sposób korzystania z niego. Kiedyś coraz więcej
rodaków zmieniało stare modemy z charakterystycznym dźwiękiem
łączenia do sieci na szerokopasmowy dostęp do internetu nie tylko
w swoich domach ale także telefonach komórkowych czy tabletach.
Kiedy przypominam sobie początki mojego przeglądania stron w sieci
dochodzi do mnie myśl, że internet zmienił się diametralnie lub
to samo społeczeństwo jest wynikiem tej zmiany. Wciąż szukamy w
sieci tego samego, rzeczy związanych z naszymi zainteresowaniami,
mamy dostęp do milionów plików muzycznych, filmów, ebooków,
występów artystycznych czy artykułów. Szybki internet pozwala nam
odnaleźć wszystko czego zapragniemy, jednak problemem w
dzisiejszych czasach staje się sam przesyt internetu z dostępem do
wszystkiego co zmienia mentalność ludzi.
Łatwy i szybki
dostęp do internetu wszędzie i zawsze wykreował nudę. Nudę, z
której powodu ludzie poczuli niezwykłą wolność w wyrażaniu
samych siebie ale i obrażaniu innych. Tak zrodziło się pojęcie
hejtu. Kiedy jeszcze kilkanaście lat temu zapytalibyście się kogoś
o najbardziej krytyczne słowa w sieci okazałoby się, że własna
opinia prawie zawsze stanowiła czyjś subiektywny pogląd lub
konstruktywną krytykę. Dziś mam wrażenie, że „hejtowanie”
spycha często na bok konstruktywną krytykę. A anonimowość w
sieci dała każdemu oręż w postaci wolności bez granic.
Niech kilka
przykładów zaczerpniętych z sieci da wyraz temu jak bardzo zmienił
się język i mentalność Polaków. Na pierwszy ogień komentarze z
konstruktywną krytyką, stosowane do dziś ale spychane przez
hejtowanie:
1. Nie podoba mi
się. Moim zdaniem występ Pana X był lepszy niż występ Pana Y.
Zupełnie inny poziom wykonania.
2. To co mówicie
nie jest prawdą, jakby tylko ktoś zapoznał się z treścią
określonej ustawy wiedziałby, że to co mówią politycy to
kłamstwa.
3. Osobiście nie
podobał mi się ten film. Poziom kinematografii w Polsce od lat
pikuje w dół.
A poniżej
dzisiejszy sposób wypowiedzi, stosowany przez hejterów:
1. Ta marna kreatura
to jakieś g*wno. Ni to głosu, ni wyglądu. Wygląda jak pedał z
wąsem a wy go promujecie.
2. Dobrze, że jak
prezydent jechał nie uderzył w brzozę, jednego mniej lub widać
śmierć syna nic go nie nauczyła, chyba powinien stracić drugiego
to by się nauczył.
3. Ch*owy film.
Jakiś idiota go nakręcił i pewnie skasował za to gruby hajs.
Totalny gniot. Powinni k*wa oddać pieniądze za bilet.
Jak więc widzimy
poziom języka jak i granice posunęły się tak daleko, że w sieci
znika dobry smak i świętość. Przykładem są już nie tylko osoby
anonimowe ale także te, które piszą komentarze z prywatnych kont
na Facebooku. Codziennie spotykam w internecie komentarze czy to
nawołujące do nienawiści, czy to grożące śmiercią czy
naśmiewające się z ludzkiej tragedii. Co w ciągu tych kilkunastu
lat stało się z ludźmi żyjącymi w jednym kraju i korzystającymi
z tego samego medium, które w swoim założeniu jest dobre? Jakim
cudem ludzie wykształceni pisząc z prywatnych kont stają się
rasowymi hejterami? I czy to nie przykład z góry skoro zanika
różnica między językiem osób wykształconych oraz tych z rodzin
patologicznych, które używają takiego słownictwa na co dzień? I
w końcu gdzie leży koniec mowy nienawiści, która niejednokrotnie
popycha młode osoby do prób samobójczych?
Poniżej wstawiam zdjęcia odnalezione w sieci jako dowód i przestrogę dla wszystkich, którzy w internecie czują się bezkarni i zupełnie anonimowi.
0 komentarze