Nieszczęścia chodzą parami

21:29





Jak to się dzieje, że jedno nieszczęśliwe zdarzenie pociąga za sobą lawinę nieszczęść. Jestem pewna, że wielu naszych czytelników, w rożnych etapach życia doświadczyło tak zwanego pecha, który przez jakiś czas nie chciał odejść. Po jakimś czasie można było uświadomić sobie, że chyba nigdy już nie odejdzie, wtedy też jedna sytuacja, jedna rozmowa, rozwiązanie jednego problemu rozwiewało czarne chmury, a problemy pękały jak bańka mydlana. Bodziec zmieniający o 180 stopni nasz tok rozumowania. Istna sinusoida życia. raz pod górkę, a raz w dół. Ale wracając do nieszczęść, które chodzą parami.. Co jest ich powodem? Czy jedna sytuacja w jakiś sposób działa na naszą podświadomość, że ściągamy na siebie następne, gorsze wydarzenia? Może coś w tym jest. Przecież podświadomość działa w zgodzie z nami samymi . Przykład: jeżeli myślimy, że jest źle i będzie gorzej to podświadomość odbiera to jako sygnał do tego by tak się stało i to jak najprędzej, bo tego "chcemy" mimo, że jest odwrotnie. Trochę zagmatwane prawda? Jesteśmy ludźmi o wielu poglądach, wielu priorytetach, każdy chciałby dla innych i dla siebie jak najlepiej lecz nasze myśli blokują nam dostęp do tego szczęścia . Wiadomo istnieją losowe zdarzenia, które nie są zależne od nas jak np. wypadek czy tez choroba, ale w większości to my kreujemy nasz świat. Podświadomość nie zna słowa "NIE". Dlatego też zamiast mówić sobie ''nie chce być chora/y'' gdzie wasza podświadomość zrozumie to jako ''chce być chora/y'' zmieńmy nasz tok myślenia na ''jestem zdrowa/y'' , a może wtedy doświadczać będziemy szczęścia chodzącego parami?

Zajrzyj i tutaj

0 komentarze

Like us on Facebook