Najnowsza płyta australijskiej piosenkarki Sia i chyba najlepsza jaką do tej pory stworzyła. Jest to już 7 studyjny krążek artystki. Czy warto było czekać po tak spektakularnym sukcesie poprzedniego 1000 Forms Of Fear? o którym pisaliśmy wcześniej (KLIK). Wiele osób może się ze mną nie zgodzić, ale sądzę, że nowa płyta piosenkarki przynajmniej na przysłowiową głowę, bije starą. Pierwsze co "rzuciło" mi się w uszy, to linia melodyczna. Każda piosenka zgrywa się ze sobą w jedną całość. Teksty naszpikowane uczuciami, z których dominującym jest miłość, zarówno do siebie jak i ukochanej osoby. Niekiedy żarliwa, gorąca i ponętna, a często zimna i nie do uratowania. Istna sinusoida. To, co wyłania się ze składanki, to ciągła walka o gorące uczucie, słabość, przez którą się w wielu wypadkach poddajemy, ale także siła, z jaką trwamy w uczuciu do końca. Ciekawostką na pewno jest to, że This Is Acting, to zlepek piosenek, które Sia napisała dla innych artystów, a którzy je odrzucili, między innymi Rihanna, Katy Perry, czy sama Beyonce.
Jestem pewna, że album dostarczy Wam wielu ciekawych wrażeń.
Tym samym Sia w pięknym stylu kończy swoją współpracę z wytwórnią Monkey Puzzle Records.

Na sam koniec, by tradycji stało się zadość przypomnę, że utwory, które są pogrubione, są utworami, które najbardziej przypadły mi do gustu.