Nowy cykl na blogu Kontra: Droga - Cormac McCarthy

22:11

 Cykl nosi nazwę "Kontra". Będą w nim porównywane książki lub audiobooki do adaptacji filmowych. Jak sama nazwa wskazuje cykl będzie swojego rodzaju "walką" o to, co twórcom wyszło lepiej. Wiadomo, wielu z Was sądzi, że to właśnie książka zawsze jest lepsza od filmu, jednak spotykam się niejednokrotnie z tym, że ekranizacja przerasta moje oczekiwania i tym samym wygrywa z papierowym odpowiednikiem. Dlaczego dodaję do tego audiobooki? Ponieważ dzięki Audeo było mi dane wysłuchać pierwszego z nich, a była to "Droga", Cormaca McCarthy'ego. Zaczynajmy:)


Tytuł: Droga
Autor: Cormac McCarthy
Gatunek: Dramat, Thriller, Sci-Fi, Powieść postapokaliptyczna






Audiobook:
Wyd.: Wydawnictwo Literackie
Lektor: Krzysztof Gosztyła
Czas trwania: 9godz. 35min.

Cała opowieść usytuowana jest w niewiadomej przyszłości. Może to być tu, zaraz, za kilka miesięcy lub lat. Świat opanowała kompletna cisza i wdzierająca się w każdy zakamarek ciemność. Powoli gasną ostatnie promyki światła, a szarość dnia codziennego nie nastraja do wędrówki. Gdzieś pośród tego, co zostało po pięknej niegdyś planecie Ojciec i Syn wędrujący ku południu, zziębnięci i okuci w łachmany, pchający wózek pełen niezbędnych rzeczy, zbieranych po zgliszczach tamtego świata. Dziecko - obraz nędzy i rozpaczy, a Ojciec - jego jedyny opiekun, również nie w lepszym stanie od tego pierwszego. Nigdzie nie ma zwierząt, nie słychać też śpiewu ptaków, wszystkie wyginęły. Gdzieniegdzie, wręcz bardzo rzadko, słychać jęki ostatnich tchnień ludzkich, a trupy i ich truchła to widok powszedni. Można się tylko domyślać jak zginęli. Może umarli z głodu, a może zostali pożarci przez kanibali, których nie brakuje. Człowiek zdziczał, stał się gorszy niż zwierzę. Cel to przetrwać i "nieść w sobie ogień".
Krzysztof Gosztyła swym zaczarowanym głosem przedstawia nam obraz rodem z horroru. Pustkowia pokryte szarym pyłem, gdzie bezsilność ludzka jest tak wielka, jak głośne jest szczękanie zębami w trzydziestostopniowym mrozie, a głód nie pozwala racjonalnie myśleć. Nie poznamy tutaj żadnych imion przedstawionych postaci, są anonimowi, tak jak anonimowy mógłby być każdy z nas, w takiej sytuacji. Myślę, że to bardzo dobry zabieg ze strony autora "Drogi", dzięki temu możemy wczuć się bardziej w daną sytuację. Warto, słuchając audiobooka zwrócić uwagę na dobre wspomnienia jakie Ojciec zachował w swojej pamięci, bo to one właśnie ocieplają nam ziąb, jaki panuje w całej historii, ale nie tylko. Jest Chłopiec...jedyna miłość, która mu pozostała.
Na swojej drodze dzielni bohaterowie napotykają wiele niebezpieczeństw, choć trafiają się też momenty, w których przerażenie ustępuje nikłym chwilom radości.
Lektor "Drogi" zbudował swym głosem krainę pełną napięcia, zgrozy i wzruszenia. Rozczulająca do granic możliwości postać chłopca to skrząca iskra w opowieści McCarthy'ego. Rzadko mogę stwierdzić, że coś jest arcydziełem. Dla mnie takim właśnie jest "Droga" i bez wahania daję jej najwyższą ocenę.

Moja ocena: 10/10

Film:
Reżyseria: John Hillcoat
Data premiery: 3 września 2009
Czas trwania:1godz. 51min.

John Hillcoat wraz z scenarzystą Joe Penhall'im podjęli się niewyobrażalnie trudnego zadania. Jak przenieść na ekran tak wspaniałe dzieło, które zostało uhonorowane Nagrodą Pulitzera? Do tego zmieścić je jedynie w niepełnych dwóch godzinach?.
Jakiś rok temu miałam sposobność obejrzeć pierwsze dwadzieścia minut filmu. Pierwsze wrażenie? "nudny, wlecze się jak flaki z olejem". Postanowiłam go wyłączyć i przejrzeć coś bardziej "pełnego akcji". Po owym roku, dzięki audiobookowi dałam mu drugą szansę i nie pożałowałam. Mogę stwierdzić uczciwie, że ekranizacja jest bardzo dobrą adaptacją książki i tym samym audiobooka. Wszystkie najważniejsze aspekty i wątki są w niej zawarte. Reżyserowi udało się przedstawić coś, co w mojej wyobraźni wyglądało podobnie, a co rzadko się udaje innym reżyserom (jeżeli chodzi o przetransportowanie treści na duży ekran).
Tego, co zgadza się z pierwowzorem nie sposób opisać. Ale nie byłoby miodu bez łyżki dziegciu. Brakowało mi rozbudowania kilku niezbędnych wątków. UWAGA LEKKI SPOILER!. Na przykład historii dziejącej się na plaży i we wnętrzu łodzi. Spotkanie z bezdomnym także było ukazane w audiobooku zgoła inaczej.KONIEC SPOILERA. Czasami odnosiłam wrażenie, że poszczególne elementy były nieco poprzestawiane, co w moich oczach okazało się lekkim minusem. Na duże brawa zasługują odtwórcy głównych ról: wspaniale wybrany na Ojca Viggo Mortensen (Aragorn z "Władcy Pierścienia"), grający Chłopca o delikatnej urodzie, Kodi Smith Mc-Phee (Owen z "Pozwól mi wejść"), oraz Charlize Theron występująca w epizodycznej roli Matki, która notabene jest dosyć ważną postacią. Dwoje pierwszych powinno dostać Oscara za to co zrobili. Płacz Chłopca w większości momentów ściska serca i wypełnia oczy łzami, a trud Ojca oraz jego zmagania z samym sobą są godne podziwu.

Moja ocena 9/10




Podsumowanie:
Zatem co według mnie jest lepsze? Kierując się osobistymi spostrzeżeniami, a także uczuciami, które mną targały, stwierdzam, że lepszy jest audiobook. Słuchając długiej opowieści, byłam bardziej przepełniona strachem, niż jak oglądałam film. Do tego doszły inne uczucia, potęgowane przez głos Krzysztofa Gosztyła, a najważniejszym z nich była nadzieja, że mimo tak wielkich tragedii jakie wydarzyły się w całej "Drodze", jest gdzieś światełko tunelu na lepsze jutro.



Zajrzyj i tutaj

10 komentarze

  1. Bardzo jestem ciekawa Twojego cyklu, sama bardzo lubię oglądać filmy na podstawie książek i choć adaptacji tych ulubionych trochę się boję, to jednak i tak z ciekawością je oglądam. Akurat 'Drogi' nie znam wcale, więc z Twojego opisu zainteresowały mnie obie strony 'konfliktu', ale jakbym miała coś wybrać, to na pewno zaczęłabym od książki. Może być w wersji audio - ostatnio przekonuję się do tej formy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super. Mam nadzieję, że cykl się przyjmie na dobre:) Polecam audiobooka serdecznie. Jest naszpikowany emocjami. Na pewno nie pożałujesz.

      Usuń
  2. Ciekawy cykl się zapowiada, zawsze to fajna sprawa obejrzeć ekranizacje po przeczytaniu książki. "Drogę" czytałem aczkolwiek jakoś nie mogłem się zabrać za film. Zamierzałem się i nie wychodziło :) Ciekawe jaka następna kontra będzie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego czekam z kilkoma filmami, aż przeczytam książkę lub wysłucham audiobooka. Polecam film, jak czytałeś kiedyś też się zniechęciłam, teraz było inaczej:)

      Usuń
  3. Ja akurat porównywałabym książkę papierową z filmem, bo audiobook nie zawsze odda charakter dzieła. Książki nie przeczytałam, choć mam ją u siebie już od dawna, za to film wywołał we mnie prawdziwą burze emocji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że to zależy od tego jak, kto, co postrzega. Jak dla mnie audiobook jest dobrą alternatywą dla książki. Tak samo jak czytając ją, wyobrażam sobie różne rzeczy, to tak samo się dzieje jak ktoś mi ją czyta. Więc tutaj zbytnio nie różni się książka od audiobooka. W końcu to ten sam tekst.

      Koniecznie przeczytaj. Ja jeżeli będę miała wersję papierową też na pewno ją przeczytam.

      Usuń
  4. Ciekawy pomysł z tym porównywaniem :)
    Ciekawa jestem czy jakikolwiek film wypadnie lepiej niż książka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Parafrazując Gombrowicza: Gosztyła wielkim lektorem jest. :) Bardzo ciekawy pomysł na ten pojedynek książki i filmu. Większość faktycznie twierdzi, że książka zawsze jest lepsza, ale to chyba wynika z tego, że ekranizacja najczęściej psuje nasze wyobrażenia. Pamiętam jak strasznie rozczarował mnie Robert Pattinson w "Wodzie dla słoni".

    Po Twojej recenzji po "Drogę" na pewno sięgnę i pewnie w obu wydaniach. Sam pomysł na historię jest niesamowicie interesujący, a skoro do tego rewelacyjnie przedstawiony to nic tylko czytać/słuchać. :)

    OdpowiedzUsuń

Like us on Facebook