Gringo wśród dzikich plemion

14:37

Tytuł: Gringo wśród dzikich plemion
Autor: Wojciech Cejrowski
Rok.wyd.: 2006 (Bernardinum)
Gatunek: Podróżnicze, Przygodowe
Ilość stron: 302


Wojciech Cejrowski, podróżnik, satyryk, publicysta i polski dziennikarz. Znany szerzej np. z programu "Boso przez świat", ukazującego różne zakątki świata m.in. Amerykę Południową. I to właśnie tę część zakątku Ziemi umieścił w swojej książce podróżniczej "Gringo wśród dzikich plemion". Gringo, tak zwany przez Indian człowiek rasy białej, cudzoziemiec, którego językiem ojczystym nie jest hiszpański.
Autor opisuje wszystkie przygody, które przytrafiły mu się podczas wojaży, wówczas na mało przyjaznym terenie. Wiele z nich odbył w czasie, gdy w Polsce panowała jeszcze komuna, co w dosyć znaczny sposób rzutowało na możność dostania się do niektórych krajów. Przeważnie podróżował sam, ale podczas jednej przygody towarzyszyła mu tajemnicza blondynka, bez której jak sam twierdzi przebycie niebezpiecznego Przesmyku Darién (Jako pierwszy Polak przebył go właśnie autor) byłoby niemożliwe. Na swojej drodze spotkał kilka rodzai plemion - te bardziej przyjazne (np. plemię Wai, Wai), jak i te, dla których obcy człowiek to niepotrzebny intruz i jest czasami pozbawiany życia (Indianie Kuna). Na każdym kroku napotykał jakieś przeszkody: bagniste tereny, motyle strzykające trucizną, wielkie 3 centymetrowe, czerwone mrówki, boleśnie kąsające swoje ofiary, żarłoczne piranie. Oprócz tego stanął oko w oko z nielegalnym oddziałem militarnym, znanym szerzej pod nazwą Guerrilla, działającym pod rozkaz Fidela Castro.

W sumie to pierwsza tego rodzaju książka podróżnicza jaką czytałam i od razu wsiąkłam. Mimo, że autora nie darzę jakąś wielką sympatią, to publikacja napisana jest w sposób ciekawy i wciągający od pierwszych stron. Cała lektura zajęła mi niecałe 5 godzin czytania z małymi przerwami. W "Gringo wśród dzikich plemion" rzeczywiście jest coś dzikiego, czytelnik ma ochotę odkrywać i poznawać nowe zakątki globu, a gdy przygoda dobiega końca wraz z ostatnią kartką ma się chęć na więcej. Ponad to wydaje mi się, że kilka historii zostało trochę podkoloryzowanych, we wszystkie nie sposób mi uwierzyć. Niedługo mam zamiar przeczytać "Rio Anaconda", które również cieszy się dużym uznaniem.

Moja ocena 8/10


Zajrzyj i tutaj

14 komentarze

  1. Cejrowskiego jeszcze nie czytałam, żadnej jego książki i raczej nie mam zamiaru. ;) Za to moja mama kocha jego program i gdyby miała czas, zapewne książkami by nie pogardziła.

    OdpowiedzUsuń
  2. Również nie przepadam za Wojciechem Cejrowskim, ale chętnie oglądałam "Boso przez świat". Myślę, że zabiorę się do tej lektury, kiedy tylko będę miała okazję.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja sama na takie wojaże bym się nie zdecydowała, może dlatego, że wygodne życie przyzwyczaiło mnie do przesadnej higieny, co zawsze moja mama mi wypomina. :) Może lektura wcale mnie nie zachęci do ruszenia się w wygodnego mieszkania, ale chociaż pokaże mi co tracę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewka, przeczytaj koniecznie. Też bym pewnie się w taką podróż nie wybrała, tym bardziej sama wśród dzikich plemion.

      Usuń
  4. Czy tą tajemniczą blondynką była Polka czy raczej ktoś napotkany na drodze? ;)

    Mam na półce i 'Gringo', i 'Rio' i tak zbieram się do czytania długi, długi czas. Może kiedyś wreszcie wydobędę je z półki, skoro całkiem przyjemnie się czyta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Była Polką, podejrzewam że to pewnie jakaś jego "przyjaciółka", dziewczyna, kochanka, coś pewnie w tym rodzaju.

      Usuń
    2. Pewnie była żona, Beata Pawlikowska. :) Książkę czytałam kilka lat temu, mam zresztą swój egzemplarz. Bardzo mi się podobała. :)

      Usuń
    3. No właśnie się też tak zastanawiam kto to wreszcie był. Może i żona. W sumie na pewno ktoś jemu bliski.

      Usuń
  5. Widzę, że podobnie jak ja jesteście miłośnikami porządnej literatury. Po prostu kochacie książki :)

    Zaprasza również do siebie. Dzisiaj wystartował konkurs, który zorganizowałem razem z Wydawnictwem MAG, można wygrać dwie premiery z serii ,,Uczta Wyobraźni"

    Gorąco zapraszam i zapewniam, że jeszcze tu wrócę, ponieważ blog przypadł mi do gustu.

    http://siecslow.blogspot.com/2013/01/uczta-wyobrazni-wybierz-swoja-ksiazke.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam częściej.:) z chęcią wezmę udział w konkursie:)

      Usuń
  6. "Gringo wśród dzikich plemion" to moje pierwsze książkowe spotkanie z Cejrowskim, ale na pewno nie ostatnie. Tę pozycję czyta się bardzo szybko i przyjemnie, a wszelkie zdjęcia umilają czas spędzany podczas lektury. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam zarówno tę książkę jak i "Rio...". Cejrowskiego można nie lubić za poglądy, ale książki pisze świetne. Aż żal, że tak mało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie. W poniedziałek idę po Rio i pewnie mnie znów wciągnie:)

      Usuń

Like us on Facebook