Stephenie Meyer - Intruz

15:00

Tytuł: Intruz
Autor: Stephenie Meyer
Rok wyd.: 2009
Gatunek: Przygodowe, Fantasy
Ilość stron:554

Jeżeli lubisz książki, w których mnóstwo się dzieje i nie możesz doczekać się kolejnych rozdziałów, to ta lektura jest właśnie dla Ciebie!.
Ja jestem jedną z takich osób, która wprost uwielbia czuć napięcie wraz z rozwojem akcji w książce.
Sama byłam zdziwiona, że Intruz, Meyer do tego stopnia mnie wciągnie, zwłaszcza gdy słyszałam o infantylnym stylu pisania tej autorki (chodzi oczywiście o sagę Zmierzch).
Od bardzo dawna nie czytałam z takim zaciekawieniem i zaciętością. Mimo, że czytadło ma 554 strony, to pochłonęłam je w 3 dni, łącznie.

Teraz trochę o fabule.

Toczy się wojna między rebeliantami (ludźmi), walczącymi o swą tożsamość, i między duszami (robalami), które zasiedlają planetę.
Duszę preferują spokój oraz harmonię. Ich zdaniem ludzie nie zasługują na to, by żyć na ziemi.
Jedna z nich Wagabunda, zwana później Wandą, zostaje umieszczona przez Uzdrowiciela w jednym z ciał złapanych przez Łowców (coś na wzór żołnierzy).
Każda dusza ma swojego Łowcę. Przydzielona Wandzie, Łowczyni chce uzyskać od niej istotne dla gatunku informacje poprzez wspomnienia od żywiciela (rebelianta).
Dowiemy się później, że nie będzie to takie łatwe jak myślała, a może nawet nie możliwe. Dusza będzie przytłoczona natłokiem wspomnień Melanie (jej żywiciela). Będą one tak silne, że sama będzie je odczuwać. Poprzez to rozwarstwienie przyjdzie jej stoczyć bój z samą sobą, będzie musiała wybrać - Być zdrajcą własnej rasy?, czy zdradzić siebie?.
Zacznie integrować się z ciałem. W końcu zrobi to, czego pragnęła od dawna.

 Nasza bohaterka w czasie swojej wędrówki pozna wiele ludzkich uczuć, nawet tych, które jej zdaniem nie powinny istnieć. Opowie wiele ciekawych historii, które śledziłam, aż zaczęły mnie piec oczy.

Wciągająca, trzymająca w napięciu do samego końca, umilająca czas, nietypowa jak na tę autorkę książka. Polecam wszystkim zapoznanie się z historią Wagabundy oraz Melanie.
Bo te dwa odrębne ciała, stanowiły jedność i dały początek wspaniałej przygodzie.
Nie często żałuje, że to już ostatnia strona, tym razem tak było.

Jeszcze jedna taka ciekawostka, która wydała mi się szczególnie zabawna.
Czytając Intruza miałam wrażenie jakbym oglądała film, ale to tylko takie moje, prywatne odczucie.


Zajrzyj i tutaj

15 komentarze

  1. z miłą chęcią bym przeczytała bo jestem ciekawa jak wygląda inna powieść tej autorki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Naprawdę zachęcam, jest w 200% lepsza niż Zmierzch

    OdpowiedzUsuń
  3. jestem wielce zakochana w tej książce ;) Co prawda czytałam ją, gdy byłam jeszcze 'zauroczona' w Zmierzchem (2-3 lata temu), jednak w dalszym ciągu po nią sięgam ;)

    A w Ianie to jestem wręcz zauroczona ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam na nią ochoty po "Zmierzchu". Ale już kolejny raz widzę dobrą recenzję, więc może jednak przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Próbowałam już parę razy zacząć tę książkę , jednak zawsze coś mnie od niej odciągało ,ale po waszych opiniach widzę ,że muszę nadrobić zaległości ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Siostra czytała i ma podobną opinię do Twojej:)). Na pewno zajrzę, gdy tylko będę miała chwilkę:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lena, racja Ian, koniec końców pozytywna postać.

    dm1994 no nadrób zaległości koniecznie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Pamiętam Intruza, była to pierwsza książka jaką dostałam od chłopaka :) i bardzo miło ją wspominam na pewno do niej wrócę. Obiło mi się o uszy, że miała być kontynuacja ale pewnie były to jakieś plotki fanów :)

    OdpowiedzUsuń
  9. A mnie nie spodobała się wcale i odrzuciłam ją po kilkudziesięciu stronach.

    Chociaż muszę przyznać, że proza Meyer ewoluowała - prezentuje się dużo lepiej w 'Intruzie'.

    OdpowiedzUsuń
  10. jusssi, fajnie by było gdyby jednak kontynuacja była.:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytałam i była całkiem niezła. Na pewno lepsza niż "Zmierzch" ;)

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie wiem czy już nie wyrosłam z tego typu książek:)
    A opinie naprawdę są mieszane :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie wiem jak Ty Biedronka, ale ja mam 23 lata prawie i jeszcze nie wyrosłam;d, spróbować przeczytać warto, w każdej chwili też możesz odłożyć;p

    OdpowiedzUsuń
  14. Saga mnie trochę rozczarowała, nie lubię książek s-f. Chyba nie ma jednak szans żebym się do Meyer przekonała. Mimo wszystko.

    OdpowiedzUsuń
  15. A ja zachęcam jednak. Bo Intruz jest czymś praktycznie innym, jakby pisała inna autorka;p. Zachęcam lecz nie zmuszam:)

    OdpowiedzUsuń

Like us on Facebook